Praktyka
Przez tydzień praktykuj miłującą dobroć wobec swojego ciała. Poświęć tej praktyce przynajmniej pięć czy dziesięć minut każdego dnia. Możesz ją włączyć do medytacji. Usiądź na wygodnym krześle i oddychaj normalnie. Przy każdym wdechu bądź świadomy, jak świeży tlen i energia witalna wypełnia wszystkie komórki. Robiąc wydech rozprowadź tę energię po całym ciele, mówiąc: „ Bądź wolne od dyskomfortu. Bądź spokojne. Bądź zdrowe”. Po jakimś czasie możesz uprościć to ćwiczenie i podczas wydechu mówić jedynie: „Spokój”. Kiedy tylko w ciągu dnia zdarzy ci się tak, że ciało przykuje twoją uwagę (na przykład, gdy zobaczysz swoje odbicie w lustrze czy poczujesz dyskomfort), poślij swojemu ciału energię miłującej dobroci, choćby na chwilę.
Przypominajki
Umieść słowa „Miłująca dobroć” w takich miejscach jak lustra, szafka nocna czy sufit nad łóżkiem. Może to być też rysunek ludzkiego ciała z wyraźnie zaznaczonym dużym sercem.
Zgodnie w tematem tygodnia staramy się być przyjacielem swojego ciała, nie wymagać za wiele, czuć i reagować na zmęczenie czy napięcie. Cieszyć się, kiedy było mu dobrze i czuło się miękko lekko osadzone.
Doświadczenia z tego tygodnia pokazały mi, czym dla mnie jest dobroć wobec mojego ciała: zauważanie piekła, które stwarza mój umysł, bo ciało jest dokładnie w tym samym miejscu. I cierpi.
Ciało jest moim domem. Mój duch czuję się lepiej gdy mój “dom” jest zadbany. Nie potrzebuję jakiś ekskluzywnych rytuałów, wystarcza mi gdy przed każdym posiłkiem siedząc na krześle postawię nogi stabilnie na podłodze, rozluźnię ramiona, szyję, twarz. Wyprostuję się bez zbędnego napięcia. A potem odżywię moje ciało smacznym, zdrowym, przygotowanym z miłością jedzeniem <3
- Aldona