Praktyka

 

Używaj ręki niedominującej do wykonywania prostych, codziennych czynności. Może to być czesanie włosów, mycie zębów, regulacja wody w kranie, zamykanie drzwi na klucz, zapinanie kurtki, sięganie po różne rzeczy, płacenie w sklepie.

Jeżeli czujesz, że możesz, spróbuj robić coś trudniejszego – możesz na przykład jeść lub pisać, posługując się ręką niedominującą. To wszystko na pewno sprawi, że staniesz się bardziej uważna/uważny na to co i jak robisz ?

Przypominajki

W tego typu praktykach, bardzo ważne są różnego typu przypominajki. Jak wiesz, umysł ma niesłychanie silny nawyk rozpraszania się i zapominania o tym, żeby być uważnym. Możesz spróbować nakleić mały plaster na rękę dominującą. Kiedy zaczniesz coś robić tą ręką i twój wzrok napotka plasterek, możesz spróbować przełożyć coś, co trzymałaś do drugiej ręki lub zacząć używać ręki niedominującej do tego co robisz w danej chwili. Jeżeli wybierzesz jedną czynność do wykonywania ją ręką niedominującą, np. mycie zębów, możesz przykleić coś na szczoteczkę, żeby przypominać sobie o praktyce od razu, kiedy po nią sięgniesz ☺️

Cieszę się jak dziecko…to chyba jeden z najfajniejszych początków roku w moim życiu, choć kłopotów wcale niemałego kalibru nie brakuje. Ale bycie uważnym sprawia, że radość chwili daje wytchnienie ?‍♀️

Być może pierwszy zapał mija w połowie tygodnia i zaczynamy zapominać o posługiwaniu się ręką niedominującą. Ciekawski umysł początkującego, który pojawia się na początku zaczyna się przyzwyczajać do wyzwania i być może nudzić oraz czekać na kolejne CIEKAWE zadanie.

Praktyka to powtarzalność i otwieranie się na „kolejne-inne-takiesame-ciekawe-tojużczułam-wzruszające-straszniejestemrozproszona-jaktochwycić” doświadczenia w tego samego rodzaju praktyce ?. Więc nie trać ducha. Baw się praktyką, która jest Ci dana ?

U mnie w czasie tego tygodnia pojawiło się odkrycie! Doświadczyłam bardzo wyraźnie, że to myśl wyrzuca mnie z praktyki. Kiedy pojawia się TA myśl, z dużym ciężarem gatunkowym, natychmiast ciało zaczyna posługiwać się ręką dominującą. Tak jakby przejście w nawykowe działanie dawało mi przestrzeń do zajmowania się TĄ myślą. A TA myśl to często bezproduktywne wałkowanie „co by było gdyby” czy snucie niesprzyjających mi scenariuszy na przyszłość. Widzę, że TE myśli nie są warte utraty uważności w posługiwaniu się ręką niedominującą i głębokiej świadomości bycia w tej właśnie chwili.

Dzięki praktyce związanej z użyciem dłoni niedominującej być może mogłaś/mogłeś:

– poczuć prawdziwe rozbawienie,
– doświadczyć, jak silne i nieświadome są nasze nawyki i jak trudno je zmienić bez świadomej i prawdziwej determinacji,
– praktykować umysł początkującego w każdej czynności jaką wykonywaliśmy ręką niedominującą,
– skonfrontować się z naszą własną niecierpliwością,
– poczuć, że nie jesteśmy i nigdy nie będziemy za starzy, żeby uczyć się czegoś nowego ;-),
– wzbudzić w sobie współczucie dla każdego, kto jest niezdarny lub ułomny, jak choćby osoby niepełnosprawne umysłowo, ograniczone ruchowo lub po udarze,
– doświadczyć pokory,
– poczuć wdzięczność i docenić sprawność.

To chwila teraźniejsza, ta chwila jest tym wspaniałym miejscem, z którego wyłaniają się wszystkie nowe możliwości. A uważność pomaga nam powracać do niej, kiedy nasz umysł zbłądzi.

Tydzień, gdy staram się korzystać z ręki mniej dominującej potęguje skupienie na tym, co odczuwam w rękach w ogóle. Jestem tym totalnie zachwycona.

Wrażenia dotykowe, obserwowanie nieporadnych ruchów, powolność, zaczynanie od nowa różnych czynności… Jakbym dziecię nowe miała, któremu ofiarowuję cierpliwość i uwagę 🙂

Za to, gdy decyduję się wrócić do korzystania z ręki dominującej, odczuwam zachwyt nad jej sprawnością, płynnością, biegłością w wykonywaniu przeróżnych czynności. Ileż ona ma wiedzy! Jaki to jest mega zasób! Jakże mi ułatwia życie! No i czadowo, że mam je obie!

  • Magdalena

Nie będę wysyłała zdjęcia, jak nieudolnie robię makijaż każdego dnia prawą mą ręką, ale wierzcie mi – jestem bardzo świadoma i obecna…

I co ciekawe, nie mam już wątpliwości, czy już coś robiłam czy nie… Jestem obecna tu i teraz <3

  • Aneta

Praktyka pozwoliła mi uświadomić sobie różnicę w automatyzmie, poziomie skupienia podczas wykonywania tych samych czynności ręką dominującą i niedominującą.

Konfrontacja z własnym umysłem krytycznym, który widział w praktyce środek do celu, nie była łatwa: “o Boże, ale długo, nigdy tego nie skończę, dziecko by lepiej zrobiło, to bez sensu, tylko czas tracisz, ale ci się głupot zachciało, to i tak niczego nie zmieni, jestem nieudacznikiem”.

Towarzyszyło mi też poczucie sytuacyjnej dziwaczności, no bo przecież normalność to nic innego, jak wersja rzeczywistości, do której się przyzwyczaiłem. Kiedy jednak porzucałem intelektualne zrozumienie, pojawiała się satysfakcja z tego, naprzeciwko czego stawałem.

  • Marcin

„Aby otworzyć się na różne możliwości w swoim życiu, podchodź z umysłem początkującego do wszystkich sytuacji”

Dr Jan Chozen Bays