Praktyka
Wybierz jedno pomieszczenie w domu lub jedno miejsce (np. biurko) i przez tydzień staraj się nie pozostawiać tam śladu swojej obecności. Jeżeli robiłaś/robiłeś coś w tym pomieszczeniu lub miejscu, które wybrałaś/wybrałeś posprzątaj je tak, żeby nie pozostał w nim żaden ślad.
Możesz spróbować myć brudne naczynia zaraz po posiłku, ścielić łóżko zaraz po wstaniu, wyczyścić i wytrzeć kabinę po wzięciu prysznica, poukładać rzeczy na biurku po skończonej pracy. Lub zająć się całym pomieszczeniem, np. łazienką, kuchnią.
Podczas praktyki pojawia się staranność i delikatność w stosunku do mebla i rzeczy, które są na nim. Pozbywamy się większości niepotrzebnych rzeczy i zaczynamy czuć przestrzeń. Nie tylko na stole, biurku, regale, ale i w umyśle. Czystość, klarowność, spokój… Staraj się zauważyć to poczucie, że dbasz o ten mały kawałek świata, że traktujesz go z szacunkiem i jakoś Ciebie również to uszlachetnia.
Przypominajki
Może już doświadczyłaś/eś tego, że przypominajki są bardzo praktyczne i często to właśnie one alarmują, gdy odsuwamy nieświadomie myśli o praktyce. W tym tygodniu możesz umieścić w miejscu, które będzie celem naszej praktyki słowa: “Nie zostawiaj po sobie śladu”.
Możemy też zamiast słów umieścić obrazek lub obrazki żółwia. To bardzo ciekawe! W tradycji buddyzmu Zen żółw symbolizuje właśnie tę praktykę, ponieważ, gdy posuwa się naprzód, ogonem zamiata za sobą piasek, zacierając odciski nóg ???
Być może utkniesz w momencie wyboru: gdzie mam tego śladu po sobie nie pozostawiać…?
Szukacie inspiracji? Proszę bardzo ?♀️
Pierwsza z nich brzmi: przedmiotem naszej praktyki może być…wszystko.. Absolutnie wszystko z czego korzystamy robiąc cokolwiek.
Oto kolejne przykłady:
– samochód, którym jeździsz codziennie. Wychodząc, sprawdź czy nie zostawiasz po sobie śladów w postaci porozrzucanych chusteczek, okruszków, zapomnianego telefonu, po który będziesz wracać denerwując się, czy masz jeszcze szybę boczną czy już nie;
– sofa czy fotel, na którym siadasz w domu. Wstając z niego możesz zadbać czy nie zostawiasz po sobie śladów w postaci rozrzuconych poduszek, czy pogniecionego koca. Ewentualnie sierści jeśli jesteś właścicielem sierściuchów i przejmujesz ich umaszczenie;
– blat kuchenny, z którego korzystasz przygotowując sobie lub innym posiłek;
– stolik przy łóżku, gdzie odkładasz książkę, okulary (jeżeli oczy masz już tylko do ozdoby ?), stawiasz szklankę wody na noc;
– półka na buty po które sięgasz wychodząc z domu i które teoretycznie tam odkładasz;
– szafa na ubrania;
– zlew w kuchni;
– umywalka w łazience, szczególnie wieczorem, kiedy większość zadań masz już za sobą i możesz poświęcić się uważnemu uprzątnięciu jej po sobie.
Wreszcie przychodzi czas na podsumowanie drugiego tygodnia praktyki. Dzięki tym kilku dniom być może udało Ci się:
– uświadomić sobie własną niechęć do pewnych czynności, nawet drobnych, którymi mogłabyś/mógłbyś się zając w ciągu dnia, ale z jakiegoś powodu brakuje Ci ku temu motywacji,
– uświadomić sobie skłonność do lenistwa (w opisowym znaczeniu tego słowa) :),
– sprowadzić Twoją świadomość do wielu drobnych rzeczy, które służą Ci bez przerwy w codziennym życiu. Kiedy z uwagą zmywamy, odkładamy, czy układamy czynności te stają się wyrazem wdzięczności za ich użyteczność i obecność,
– satysfakcję i poczucie dobrze spełnionego obowiązku.
Postanowiłam, że przeniosę tę praktykę na resztę pomieszczeń i choć nie jestem bałaganiarą, to demonem porządków też nie. Zdarza mi się latać na miotle i niechętnie zamieniam ją na mopa.
Teraz wyznaczę sobie następny pokój… może sypialnię? Moje ciuchy chyba też wolą szafę niż krzesło.
Do pomieszczeń gospodarczych na razie nie zaglądam, bo podejrzewam, że już dawno rozpleniło się tam “złe” i straszy razem z mopem.
- Ewa
Pierwsza część tygodnia w pośpiechu, w nadmiarze zadań. I odczułam, jaki spokój i harmonię może w takim czasie przynieść proste podstawienie kubka lub położenie książki na miejsce. Tak jakbym to ja odzyskiwała swoje miejsce z chwilą, gdy rzeczy były na swoim miejscu w przestrzeni.
Zadanie dla mnie przyniosło wielką korzyść – autorefleksji, zobaczenia kolejnego kawałka mojej prawdy i otwarcia kolejnych “drzwi” do zmiany.
- Aldona
Dla mnie to szacunek do przestrzeni i rzeczy w moim domu są skarbami z tej praktyki – codzienna dbałość o te same zakamarki, aby były czyste, sprawiła, że poczułam wdzięczność za to, co mam.
Doceniłam moje mieszkanko – kiedy wstałam rano, a w kuchni błysk, myślę “oooo ładnie tu, fajnie tak mieszkać”. Zdecydowanie pożyteczna była dla mnie ta praktyka i przyniosła wiele poranków pełnych satysfakcji 🙂
- Kasia