Praktyka

Kilka razy dziennie, gdy masz zajęte ręce, obserwuj je tak, jakby należały do kogoś innego. Spoglądaj na nie również wtedy, gdy spoczywają nieruchomo.

To łagodna i wzruszająca praktyka, która kontaktuje z tym, co piękne i dobre. Jednocześnie może być też trudna, budzić opór lub być całkowicie neutralna. I to jest w porządku.

Przypominajki

W tym wypadku możemy się posiłkować przypominajką znaną z pierwszego tygodnia, czyli naklejeniem plasterka, narysowaniem kropki czy napisaniem na dłoni „patrz na mnie”. Chodzi o wyróżnienie dłoni w jakikolwiek sposób tak, żeby przykuwała Twoją uwagę.

Może to być nietypowy kolor lakieru na paznokciach, jakiś zjawiskowy pierścień, którego nie nosisz na codziennie. Dla Panów – może sygnet, bo nie wszędzie można pójść z pomalowanymi paznokciami ?

Jako podsumowanie tej praktyki nasuwa się głównie jedno słowo: troska.

Troska, którą kierujemy na nasze dłonie, to, w jaki sposób na nie patrzymy, to, że chcemy o nie dbać, malować paznokcie, wcierać krem, dawać im odsapnąć, doceniać je i być wdzięcznymi za całą ich pracę, którą dla nas wykonują.

Ale warto pomyśleć również o trosce, którą one nam okazują.

Nasza dłoń cofnie się przed płomieniem, zanim zdążymy zarejestrować jego gorąco, ręka wyciągnie się, żeby złapać spadający przedmiot, zanim ten fakt do nas dotrze. Prawa i lewa ręka współpracują, a każda zajmuje się swoją częścią roboty. Współpracują także wtedy kiedy jedna drugą myje.

Ciało troszczy się o nas za pomocą rąk i jest to przejaw jego Prawdziwej Natury, jego wrodzonego dobra i mądrości.

Nasze ręce z ogromną wprawą wykonują mnóstwo różnych czynności, wiele z nich bez naszego świadomego udziału, bez kierowania nimi przez umysł. I każdy z nas ma swój własny taniec rąk, każdy z nas gestykuluje w inny, charakterystyczny dla siebie sposób.

To niesamowite ale nawet kiedy śpimy, nasze ręce nie przestają o nas dbać, podciągając kołdrę, tuląc się do kogoś, poprawiając poduszkę czy wyłączając budzik ?

Zwróciłam uwagę na ręce dorosłych i ręce dzieci – dorośli mają “doświadczone” ręce, używają ich do wielu rzeczy, pracy, zmywania, sprzątania, zakupów, obsługi itp. Ręce dzieci odkrywają świat, poznają go, badają.

Myślę sobie o dotyku – dłonie to dotyk, tak ważny, zwłaszcza dziś. Zwracam większą uwagę na to, żeby był bardziej świadomy, dobry, czuły. Trzymać rączki dzieci w swoich rękach – coś pięknego…

  • Kasia

Są KONIECZNE. Tak bardzo potrzebne, gdy przechodzimy obok siebie, te dotknięcia są cudownie MIŁE, niezobowiązujące.

Akurat u mnie, po udarze, każda pracuje trochę inaczej, ale patrzę na nie z ogromną miłością, za to, że są. Nie gniewam się za to, że jajka nie doniosą do patelni, tylko rozbiją na podłogę. Pogłaszczę i uśmiechnę się do nich.

  • Nina

Ja, patrząc na moje ręce, przeważnie dostrzegam tylko zadrapania i brud, jak to bywa przy pracy fizycznej, przy kabelkach 🙂

Ale patrząc na swoje dłonie i kolegów – zdecydowanie wybieram swoje i doceniam je za ich siłę, precyzję, piękno i przydatność w codziennych obowiązkach.

Powiem tylko tyle, że nie zamieniłbym ich na żadne inne 🙂

  • Jarosław

„Obie ręce współpracują ze sobą bez najmniejszego wysiłku, razem dokonują wielu cudownych rzeczy i nigdy nie krzywdzą się wzajemnie. Czy mogłoby tak również być w przypadku dwóch dowolnych osób?”

Dr Jan Chozen Bays